Zostawiła w tyle królowe strzelczyń

- Każdy gol jest ważny i każdy cieszy - mówi Agata Guściora, pomocniczka Górnika Łęczna i reprezentantka Polski.

Górnik Łęczna w jesiennych rozgrywkach Ekstraligi kobiet był tuż za Medykiem Konin drugą najskuteczniejszą drużyną w lidze. Piłkarki z Lubelszczyzny w 14 meczach strzeliły 45 goli co dało im średnią 3,2 strzelonego gola na mecz. To bardzo dobry wynik. Minimalne wyższą skuteczność pod bramką rywalek miał tylko mistrz Polski z Konina (3,5 gola na mecz). Pozostałe drużyny Ekstraligi jesienią zdobywały zdecydowanie mniejszą ilość bramek.

W drużynie z Łęcznej najwięcej bramek strzeliła Agata Guściora. 21-letnia zawodniczka w czternastu jesiennych meczach zdobyła 9 goli. Kto spojrzy na klasyfikacje strzelczyń ligi w której to Guściora widnieje na trzecim miejscu jako najskuteczniejsza zawodniczka Górnika może być nieco zaskoczony. Reprezentantka Polski zostawiła bowiem w tyle swoje bramkostrzelne koleżanki z drużyny i byłe królowe strzelczyń Ekstraligi - Annę Sznyrowską (7 goli) i Annę Żelazko (5 goli, kontuzja od połowy sezonu).

» Klasyfikacja strzelczyń Ekstraligi

- Strzelenie tylu bramek dało mi większą pewność siebie i motywacje do dalszej pracy - mówi Agata Guściora. - Na pewno bycie w czołówce klasyfikacji strzelczyń daje też trochę satysfakcji - dodaje zawodniczka. Guściora w Ekstralidze gra od 2011 roku. W tym czasie na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce rozegrała już 93 spotkania i strzeliła 31 goli. - To że udało mi się strzelić tyle bramek jest wynikiem pracy całego zespołu - mówi dyplomatycznie pomocniczka Górnika.

Jej słowa potwierdza szkoleniowiec Górniczej jedenastki. - Gdy rok temu przyszedłem do zespołu założyłem sobie cel: zespół - mówi Piotr Mazurkiewicz, trener Górnika. - Mimo iż mamy w drużynie takie piłkarki jak Ania Żelazko, która jest wielką indywidualnością i potrafi strzelać bramki na zawołanie to jako trener chciałem nieco zmienić te proporcje aby na zwycięstwo pracował cały zespół - tłumaczy szkoleniowiec. - Jesienią przeciwnicy głównie koncentrowali się na Ani Sznyrowskiej i Ewelinie Kamczyk. Przez to Agata miała więcej miejsca i swobody na boisku. Ciesze się ze to skutecznie wykorzystywała - dodaje trener Mazurkiewicz.

Jesienią wychowanka LKS Wierzchowiska i także późniejsza piłkarka Widoku Lublin gole w Ekstralidze strzelała głównie w „tradycyjny sposób”. Pięciokrotnie strzeliła bramkę po akcji uderzając nogą, raz głową, dwukrotnie z rzutu karnego oraz raz bezpośrednio z rzutu wolnego. - Każdy gol jest ważny i każdy cieszy. Osobiście najbardziej podobała mi się bramka z rzutu wolnego strzelona w Lubinie. Był to nasz ostatni mecz w tym roku i mój gol z 76. minuty zapewnił nam pozycję wicelidera - mówi Guściora i jednocześnie dodaje - Aczkolwiek dwa karne z Medykiem Konin i gol ze Sztormem AWFiS Gdańsk dawały nam remisy i również były bardzo ważne.

» Górnik Łęczna po jesieni (2)
 
Agata Guściora to jednak przede wszystkim środkowa pomocniczka a nie etatowa napastniczka odpowiedzialna za strzelanie goli. Oprócz 9 goli zdobytych w jesiennych meczach piłkarka Górnika zaliczyła także w tym sezonie wiele asyst. - Na przykład w meczu z Mitechem Żywiec dwukrotnie zagrała do Ani Żelazko i wygraliśmy 2:0 - potwierdza trener Piotr Mazurkiewicz. - Agata jak się rozpędzi jest bardzo szybką zawodniczką. Do tego dochodzi jeszcze siła i technika, przez to Agata w ofensywie jest groźną piłkarką zarówno jeśli chodzi o strzelanie bramek, asysty czy choćby kreowanie akcji.

Powoli dobiegający do końca 2015 rok był dla środkowej pomocniczki Górnika Łęczna dość udany. Po raz pierwszy zagrała w finale Pucharu Polski, w 25 tegorocznych meczach Ekstraligi (wiosna-jesień) strzeliła 17 bramek, kilkakrotnie wystąpiła w reprezentacji Polski oraz była z kadrą narodową na Uniwersjadzie w Korei Południowej. - Oby nowy rok nie był gorszy od tego. W 2016 roku jako Górnik Łęczna ponownie chcielibyśmy zagrać w finale Pucharu Polski oraz wywalczyć możliwie jak najwyższe miejsce w lidze. Natomiast indywidualnie mam nadzieje że wspólnie z reprezentacją Polski będziemy mogli dostarczyć naszym kibicom wielu pozytywnych emocji związanych z naszą grą w eliminacjach do finałów Mistrzostw Europy 2017 - mówi pomocniczka z Lubelszczyzny.