2L: Szewa - Prosna 3:6
II liga, gr. wielkopolska, 05.05.2009 r.
Szewa Gostyń - KS Prosna Kalisz 3:6 (0:5)
Jankowska 48, 81, Wiśniewska 88 - Witczak 5, 13, Król 15, 43, Gierosz 31, Grzelak 75
Prosna: Wesołowska (67 Judasz) - Dziergwa, Mehr, Kuberka, Szymczak- Gierosz, Cymer (80 Bączyk), Grzelak, Król - Ludwicka (65 Urbaniak), Witczak
Szewa Gostyń - KS Prosna Kalisz 3:6 (0:5)
Jankowska 48, 81, Wiśniewska 88 - Witczak 5, 13, Król 15, 43, Gierosz 31, Grzelak 75
Prosna: Wesołowska (67 Judasz) - Dziergwa, Mehr, Kuberka, Szymczak- Gierosz, Cymer (80 Bączyk), Grzelak, Król - Ludwicka (65 Urbaniak), Witczak
Dobrą passę na II-ligowych boiskach podtrzymują piłkarki Prosny, które we wtorkowym zaległym meczu pokonały w Gostyniu miejscową Szewę 6:3. Pierwsze trzy kwadranse meczu zdecydowanie należały do kaliszanek. Już w pierwszej minucie po dośrodkowaniu Karoliny Cymer, kapitan Prosny Ewa Król z dwóch metrów posłała piłkę nad poprzeczką. Trzy minuty później Marta Witczak znalazła się w polu karnym przeciwniczek i uderzeniem w górny róg pokonała bramkarkę z Gostynia. W 13 minucie spotkania rzut rożny wykonywała Ewa Król, a piłkę w polu karny do bramki po raz drugi skierowała Marta Witczak. Chwilę później bardzo aktywna w pierwszej połowie Ewa Król popisała się znakomitym rajdem przez pół boiska i zdobyła trzecią bramkę dla swojego zespołu. Pięć minut po stracie gola, gospodynie powinny zdobyć bramkę, ale znakomicie interweniowała poza polem karnym kaliska golkiperka Paulina Wesołowska. W 31 minucie Renata Gierosz z łatwością ograła dwie zawodniczki Szewy i bez problemu umieściła piłkę w siatce rywalek. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy ponownie w głównej roli wystąpiła Ewa Król, która po raz kolejny wygrała pojedynek biegowy z obrończyniami gospodyń i zdobyła swoją drugą bramkę w tym meczu.
Po zmianie stron kaliszanki zwolniły tempo akcji i do głosu doszły miejscowe zawodniczki, czego efektem były trzy bramki Szewy. Potem jeszcze Karolina Grzelak w sytuacji "sam na sam" pokonała bramkarkę Szewy. Jeszcze w ostatnich pięciu minutach swoje sytuacje na podwyższenie rezultatu nie wykorzystały Ewa Król oraz Karolina Grzelak.
- Pierwsza połowa wykonaniu naszych dziewczyn była bardzo dobra, powinniśmy zdobyć jeszcze kilka bramek więcej. W drugiej połowie dziewczyny trochę odpuściły, a do głosu doszły rywalki - powiedział kierownik zespołu Przemysław Pokora.
Po zmianie stron kaliszanki zwolniły tempo akcji i do głosu doszły miejscowe zawodniczki, czego efektem były trzy bramki Szewy. Potem jeszcze Karolina Grzelak w sytuacji "sam na sam" pokonała bramkarkę Szewy. Jeszcze w ostatnich pięciu minutach swoje sytuacje na podwyższenie rezultatu nie wykorzystały Ewa Król oraz Karolina Grzelak.
- Pierwsza połowa wykonaniu naszych dziewczyn była bardzo dobra, powinniśmy zdobyć jeszcze kilka bramek więcej. W drugiej połowie dziewczyny trochę odpuściły, a do głosu doszły rywalki - powiedział kierownik zespołu Przemysław Pokora.