Wszędzie stroje z logiem PZPN

Od tego sezonu PZPN za brak loga na koszulkach grozi sankcjami klubom Ekstraligi. Jak jest z realiami?

Cztery lat temu reprezentacja Polski kobiet w piłce nożnej, rozgrywki Ekstraligi, I ligi i Pucharu Polski otrzymały od Polskiego Związku Piłki Nożnej swój znak graficzny. Wizualizacja graficzna rozgrywek żeńskich w postaci loga nawiązującego do żeńskiej sylwetki i piłki nożnej była bardzo dobrym krokiem związkowych władz. Po raz pierwszy rozgrywki szczebla centralnego otrzymały znak graficzny na którym było można tworzyć silne i elastyczne zaplecze marketingowe.

Stworzenie atrakcyjnego logotypu Ekstraligi, I ligi i Pucharu Polski pomogło stworzyć wspólny wizerunek marki piłkarstwa kobiecego. Kluby chętnie korzystały i wciąż korzystają z tych znaków. Wszystko jest jednak fajne, miłe i przyjemne, kiedy jest dobrowolne, a nie wiąże się z nakazami. Po wprowadzeniu logotypu PZPN najpierw "sugerował" klubom, aby zamieszczały je na swoich strojach i stadionach, a przed bieżącym sezonem wydał taki nakaz klubom Ekstraligi.

W ostatnich miesiącach doszło nawet do licznych sytuacji, w których komplety meczowe z logiem Ekstraligi biorą udział w zupełnie innych rozgrywkach, bo przecież logotyp został naszyty bądź nadrukowany na koszulkach praktycznie na stałe. Tak więc logo Ekstraliga PZPN pojawiało się choćby na Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w futsalu U14 (szczegółem jest fakt, że w Ekstralidze mogą grać zawodniczki od 15 lat), Medyk Konin z takimi naszywkami grał w Lidze Mistrzyń, a zespoły rezerw grające w II i III lidze też rozgrywały swoje mecze w koszulkach z takim znakiem.

Powyższe sytuacje to oczywiście efekt, tego, że kluby nie są bogate i z jednego kompletu strojów korzystają też młodsze roczniki piłkarek. Mało ciekawą sytuacją jest też choćby fakt, że jeden z klubów, który grał swego czasu w I lidze, a rok temu spadł na niższy szczebel wciąż ma na swoich strojach logo pierwszej ligi. I co? Ma je teraz na siłę odrywać i umieszczać w tym miejscu coś innego o wymiarach pokrywających rozmiar dziury 7x7 cm?

A jak same kluby grające obecnie w Ekstraligi wypełnianą regulaminowy obowiązek rozgrywania meczów ligowych w koszulkach z logotypem Ekstraligi? O ile jeszcze w ubiegłym sezonie, kiedy nie było takiego punktu w regulaminie to około powoła klubów dostosowała się do tego zalecenia to teraz kiedy PZPN grozi "sankcjami dyscyplinarnymi" jest z tym o wiele lepiej. Każdy z klubów umieścił taki logotyp na wszystkich swoich kompletach meczowych w których gra w Ekstralidze.

Nieco inaczej sprawa ma się do bramkarek. Od początku sezonu zostało zauważone, że znaczna część golkiperek w poszczególnych meczach korzysta z bluz bramkarkach bez naszywek o których mowa. To zapewne efekt, tego, że niektóre bramkarki mają kilka kompletów i czasem zmieniają ubiór. Zdarzyło się nawet, że jedna z bramkarek grała w bluzie z naszywką I ligi, a więc z nieco odleglejszych czasów.