Więzadła Sylwii Marek

Napastniczka drugoligowego GSS Grodzisk Wielkopolski, Sylwia Marek w tym sezonie nie strzeli już kolejnych goli.

Przed dwoma miesiącami runda wiosenna w rozgrywkach II liga kobiet, gr. kujawsko-pomorska idealnie rozpoczęła się dla piłkarek GSS Grodzisk Wielkopolski. Wygrały trzy mecze z rzędu pokonując między innymi liderujące w tabeli zespoły z Gdańska i Środy Wielkopolskiej. Następnie jeden mecz zremisowały oraz za kolejny bez grania otrzymały walkower. Znakomita passa została jednak złamana na początku maja...

Pierwszej porażki w 2017 roku grodziszczanki doznały na początku maja, kiedy to uległy Olimpii II Szczecin (0:2). Ten mecz na długo zapamięta Sylwia Marek, która boisko musiała opuścić już po kilkunastu minutach gry. - Niestety w tym meczu zerwałam więzadła krzyżowe przednie. To najgorsza kontuzja jak przytrafiła się w mojej dotychczasowej przygodzie z piłką - ubolewa 19-letnia piłkarka.

Napastniczka GSS Grodzisk w tym sezonie strzeliła 11 goli i swojego dorobku bramkowego już nie powiększy. - Szkoda, bo tej wiosny nasza drużyna fajnie gra i co równie ważne osiąga satysfakcjonujące wyniki, a ja mówiąc szczerze czułam dobrą formę. Cóż takie życie - smuci się Sylwia, która do gry na zielonym boisku wróci zapewne dopiero przyszłej wiosny.

Teraz Sylwia Marek będzie musiała przejść rekonstrukcje więzadeł krzyżowych w kolanie. Następnie czeka ją długa rehabilitacja. Na szczęście młoda zawodniczka, która za rok będzie zdawała maturę nie jest w swoim problemie zdrowotnym osamotniona. Klub pomoże jej wrócić do pełnej sprawności. Sylwia pochodzi z Grodziska. Od samego początku swojej piłkarskiej przygody gra w GSS Grodzisk Wielkopolski.