Pierwszy hattrick Jaszek

Dżesika Jaszek, napastniczka Górnika Łęczna ustrzeliła swojego pierwszego hattricka w Ekstralidze.

W ubiegły piątek w meczu rozgrywanym w ramach 9. kolejki Ekstraligi kobiet piłkarki GKS Górnik Łęczna bez problemów wygrały na wyjeździe ze Sportową Czwórką Radom. Wicemistrzynie Polski zaaplikowały beniaminkowi osiem bramek, nie tracąc przy tym ani jednego gola. Hattricka w spotkaniu zaliczyła Dżesika Jaszek. Dla napastniczki Górnika był to jej pierwszy hattrick zdobyty na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego w Polsce.

- To był mój pierwszy hattrick w Ekstralidze - przyznaje Dżeska. - Wcześniej w meczach towarzyskich, Pucharze Polski albo grając jeszcze przed laty w niższych ligach zdarzało mi się strzelić trzy albo nawet i więcej bramek, ale hattrick w Ekstralidze cieszy wyjątkowo, tym bardziej ze były to moje pierwsze trafienia w tym sezonie - przyznaje napastniczka z Łęcznej grająca w koszulce z numerem "7".

Górnik, grając w Radomiu miał znaczną przewagę nad przeciwniczkami. Gole 21-letniej napastniczki były tak zwaną kropką na "i" czyli wykończeniem ofensywnych akcji Górniczek. - Czasem strzela się bramki po indywidualnych akcjach, a innym razem dobija się piłkę do „pustaka”. Grunt to w sytuacjach podbramkowych zachować zimną krew, taka jest rola napastniczki - uśmiecha się Jaszek.

Dżesika Jaszek pochodzi z Cyprzanowa koło Raciborza. Jest wychowanką miejscowego LKS Cyprzanów. Następnie przeszła do Unii Racibórz z której była wypożyczana do LKS Gamów i Czarnych Sosnowiec. Wiosną 2012 roku zadebiutowała w Ekstralidze. Z Unią dwukrotnie zdobyła Mistrzostwo Polski, natomiast z reprezentacją Polski U17 w 2013 roku została mistrzynią Europy. Od czterech lat gra w Górniku Łęczna.

- Nie ukrywam, ze ten sezon chciałabym zakończyć na pierwszym miejscu w Ekstralidze, aby w przyszłym roku po pięciu latach przerwy znów móc zagrać w Lidze Mistrzyń, bo to niesamowite przeżycie. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze zdobyć kolejne cenne gole dla mojego zespołu i wspólnie z Górnikiem osiągniemy upragniony cel - kończy z uśmiechem.