4 w rundzie, 8 w sezonie

Kluby grające w III lidze lubuskiej jesienią rozegrały tylko po cztery mecze. Czy można to nazwać ligą?

Województwo lubuskie to najsłabiej rozwinięty region polskiego piłkarstwa kobiecego. W tym okręgu obejmującymi między innymi Gorzów Wielkopolski i Zielone Górę istnieje tylko 6 żeńskich klubów piłkarskich, które do seniorskich rozgrywek wystawiły łącznie 7 drużyn na szczeblu II i III ligi kobiet. Okręg nie ma swoich przedstawicieli w Ekstralidze i I lidze, a także w rozgrywkach futsalu.

W tym sezonie w rozgrywkach III liga kobiet, gr. lubuska rywalizuje jedynie 5 drużyn. Są to Stilon II Gorzów Wielkopolski, MUKS 11 Zielona Góra, Promień Żary, MUKS Kostrzyn nad Odrą i Budowlani Lubsko. Zgodnie z przyjętym system rozgrywek każda z tych drużyn ma do rozegranie po cztery mecze w każdej z rund. Cztery mecze jesienią i cztery mecze wiosną. Łącznie tylko osiem meczów na cały sezon. Taki stan rzeczy doprowadził do tego, że jest to najmniej aktywna liga w kobiecej pice.

Osiem meczów w całym sezonie
. To tak mało, że można pytać, czy takie rozgrywki można jeszcze nazwać ligą. Województwo lubuskie już od lat ma problem z małym zainteresowaniem kobiecą piłką na swoim terenie. Należy pamiętać, że jest to województwo zamieszkałe przez milion osób co czyni je drugim po województwie opolskim najmniej liczebnym województwem w Polsce. W trzeciej lidze gra 5 zespołów, a na poziomie II ligi województwo reprezentuje Stilon Gorzów i Lubuszanin Drezdenko.

Bardzo krótki sezon może dziwić. Również pięć zespołów gra w III liga kobiet, gr. podlaska, lecz tam rozgrywki odbywają się systemem czterorundowym, czyli każdy zespół gra ze swoim przeciwnikiem cztery razy w sezonie co łącznie przekłada się na 16 spotkań. Na przykład na Śląsku trzecia liga trwa przez 30 kolejek, a na Dolnym Śląsku albo w województwie kujawsko-pomorskim kluby mają do rozegrania po 26 spotkań. Mistrz ligi lubuskiej wyłoniony po ośmiu kolejkach jeśli zdecyduje się na awans - w co można wątpić - w II lidze będzie miał do rozegrania 22 mecze czyli prawie 200% więcej niż dotychczas.

Lubuski Związek Piłki Nożnej już od dłuższego czasu stara się namawiać istniejące męskie kluby do tworzenia żeńskich drużyn. Wychodzi to średnio. Przez ostatni rok liczba klubów i drużyn grających w żeńskich ligach nie uległa zmianie. Z pięciu największych miast w województwie trzy z nich mają żeńskie drużyny. Pozostaje mieć nadzieje, że w najbliższym sezonie powstaną w tym regionie nowe kluby, a liga będzie prawdziwą ligą, a nie tylko ligą okazjonalną.