Zubchyk kończy z SMS

Ostatni mecz sezonu będzie dla Olhy Zubchyk jednocześnie ostatnim meczem w barwach UKS SMS Łódź.


W najbliższą niedzielę UKS SMS Łódź zagra przed własną publicznością z Olimpią Szczecin w ostatnim Ekstraligowym meczu tego sezonu. Niezależnie od wyniku łodzianki mają już zapewnione 5. miejsce w ligowej tabeli. Olha Zubchyk, która w barwach łódzkiej drużyny gra od trzech lat tego dnia pożegna się ze swoją drużyną. W następnym sezonie piłkarka występująca w koszulce z nietypowym numerem "37" nie będzie już grała w łódzkim klubie.

- Nadszedł czas na zmiany. W Łodzi spędziłam ostatnie trzy lata - komentuje Olha Zubchyk. - Cieszę się, ze trzy lata temu zdecydowałam się na przejście do SMS. Czas, który tu spędziłam był udanym okresem w moim życiu - opowiada boczna obrończyni i dodaje: dziękuję dziewczynom z drużyny za wspólne mecze i wspólnie spędzony czas oraz dziękuję tym, którzy zawsze byli przy mnie i wierzyli we mnie, szczególnie wtedy kiedy ja sama wątpiłam.

Olha do Łodzi trafiła latem 2015 roku. - Najpierw jeden sezon w I lidze, a następnie dwa kolejne już w Ekstralidze - opowiada. Od początku była podstawową zawodniczką na którą trener praktycznie zawsze mógł liczyć. - Szczęśliwie omijały mnie kontuzje - mówi z uśmiechem. Na szczeblu Ekstraligi rozegrała jak do tej pory łącznie 131 spotkań w których strzeliła 15 bramek i pod względem ilości występów w piłkarskiej elicie była najbardziej doświadczoną zawodniczką w łódzkiej szatni.

Zanim Zubchyk trafiła do Łodzi miała krótki, bo zaledwie trzytygodniowy epizod w litewskim zespole Gintra Universitetas z którym wystąpiła w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Najdłużej grała jednak w Górniku Łęczna, którego piłkarką była od początku 2010 roku do połowy 2015. Jak dalej potoczą się jej losy ukraińskiej piłkarki, która od ponad ośmiu lat mieszka w Polsce? - Tego jeszcze nie wiadomo - kończy Olha Zubchyk.