2L: Sztorm - Canicuła 2:1
II liga, kujawsko-pomorska, 17.10.2009 r. godz. 19:00
Sztorm Gdynia - Canicuła Bytów 2:1 (2:0)
Marczak 5, Cichosz 12 - Murawiecka 70
Żółte kartki: Maliszewska, Kowalczyk
Canicuła: Lubecka - Murawiecka, Pobłocka, Rużyło, Siwik, Juchniewicz (75 Lejk), Bańkowska, Bilak, Maliszewska, Kowalczyk, Siwik
Sztorm Gdynia - Canicuła Bytów 2:1 (2:0)
Marczak 5, Cichosz 12 - Murawiecka 70
Żółte kartki: Maliszewska, Kowalczyk
Canicuła: Lubecka - Murawiecka, Pobłocka, Rużyło, Siwik, Juchniewicz (75 Lejk), Bańkowska, Bilak, Maliszewska, Kowalczyk, Siwik
O niecodziennej porze w sobotę godz. 19.00 na stadionie GOSiRu w Gdyni na sztucznym boisku i przy oświetleniu odbył się mecz na szczycie 2 ligi kobiet gr. kujawsko-pomorskiej miedzy liderem Sztormem i wiceliderem Canicułą Bytów. Zdecydowanym faworytem spotkania był zespół Sztormu, który wysoko wygrywał dotychczasowe spotkania i jest zdobywcą złotego medalu na Spartakiadzie Młodzieży i jednocześnie Mistrzem Polski do lat 17.
Sztorm szybko zdobyła prowadzenie. Najpierw strzałem z 16 metrów obronę przyjezdnych zaskoczyła Katarzyna Marczak. Kilka minut później Marta Cichosz strzałem w długi róg podwyższyła na 2:0. Jeszcze w pierwszej połowie Sztorm zmarnował rzut karny (Marzena Lubecka obroniła). W drugiej połowie mocniej zaatakowały bytowianki narażając się jednocześnie na groźne kontry Sztormu. Bramka padła w 70. minucie dla Canicuły. Faulowana w okolicach pola karnego była Justyna Siwki, a z rzutu wolnego piłkę do bramki skierowała Dagmara Murawiecka. Wyrównującej bramki nie udało się już zdobyć i mecz zakończył się wygraną Sztormu 2:1.
Szkoda, że nie mieliśmy do dyspozycji wszystkich zawodniczek, bo szczególnie w drugiej połowie z przodu przydałyby się zawodniczki, które mogłyby wzmocnić siłę ataku. Zanim przyzwyczailiśmy się do gry w półmroku rywalki zdobyły dwie bramki. Potem było już zdecydowanie lepiej i mecz się wyrównał. Dziewczyny pokazały, że nasze wyniki to nie niespodzianka. Pokazaliśmy, że stać nas na punkty ze Sztormem tym razem się nie udało. Niestety sędzia widział głównie nasze przewinienia i był najsłabszym aktorem tego spotkania - podsumował spotkanie trener Canicuły Rafał Łuczak.
Sztorm szybko zdobyła prowadzenie. Najpierw strzałem z 16 metrów obronę przyjezdnych zaskoczyła Katarzyna Marczak. Kilka minut później Marta Cichosz strzałem w długi róg podwyższyła na 2:0. Jeszcze w pierwszej połowie Sztorm zmarnował rzut karny (Marzena Lubecka obroniła). W drugiej połowie mocniej zaatakowały bytowianki narażając się jednocześnie na groźne kontry Sztormu. Bramka padła w 70. minucie dla Canicuły. Faulowana w okolicach pola karnego była Justyna Siwki, a z rzutu wolnego piłkę do bramki skierowała Dagmara Murawiecka. Wyrównującej bramki nie udało się już zdobyć i mecz zakończył się wygraną Sztormu 2:1.
Szkoda, że nie mieliśmy do dyspozycji wszystkich zawodniczek, bo szczególnie w drugiej połowie z przodu przydałyby się zawodniczki, które mogłyby wzmocnić siłę ataku. Zanim przyzwyczailiśmy się do gry w półmroku rywalki zdobyły dwie bramki. Potem było już zdecydowanie lepiej i mecz się wyrównał. Dziewczyny pokazały, że nasze wyniki to nie niespodzianka. Pokazaliśmy, że stać nas na punkty ze Sztormem tym razem się nie udało. Niestety sędzia widział głównie nasze przewinienia i był najsłabszym aktorem tego spotkania - podsumował spotkanie trener Canicuły Rafał Łuczak.