Medyk zmiata Czarnych 5:0
Ekstraliga kobiet, 25.08.2018 r.
Medyk Konin - Czarni Sosnowiec 5:0
Kaletka x2, Kopińska x2, Chudzik
Sędzia: Ewa Augustyn (Pomorski ZPN)
Medyk:
Sowalska - Maskiewicz, Olejniczak, Lukas, Sałata (85 Kovtun), Pakulska,
Zając, Gedgaudaite, Chudzik (75 Łasicka), Kaletka (65 Gawrońska),
Kopińska
Czarni:
Szymańska - Grad, Fischerova, Horvathova (80 Wieczorek), Wycisk,
Operskalska, Zawiślak (16 Cichosz), Wiankowska, Hmiova, Malta, Jaszek
Czwarta
kolejka Ekstraligi kobiet przyniosła nam pierwsze w tym sezonie starcie
medalistów z ubiegłego sezonu. Na stadionie w Koninie miejscowy Medyk
zmierzył się ze Czarnymi Sosnowiec. To właśnie Czarni w rundzie wiosennej
wygrywając dwukrotnie z Medyczkami miały istoty wpływ na to, że
koninianki stracił po czterech latach mistrzostwo Polski na rzecz
Górnika Łęczna, a dodatkowo w wyeliminowały je z rozgrywek Pucharu Polski.
Faworytem sobotniego meczu w Koninie były
wicemistrzynie Polski z Sosnowca. Wygrał jednak brązowy medalista -
Medyk. Wynik 5:0 to rezultat, którego zdecydowanie nikt nie mógł się
spodziewać. Takiego wyniku nie mogli spodziewać się, zarówno fani Czarnych
który liczyli na zwycięstwo swojego zespołu, jak i miejscowi trzymający
kciuki za Medyka. Wiosną kiedy to Czarni ogrywali Medyka było widać u
nich ogromną determinację do gry i zwycięstwa. Teraz determinację było
widać po stronie Medyka.
Medyk tym - raz, że nieoczekiwanym, a dwa,
że tak przekonującym zwycięstwem pokazał, że nadal zalicza się do
ścisłej czołówki Ekstraligi. Czarni przed sezonem mówili, że po
wicemistrzostwie celują w mistrzostwo. Teraz muszą zweryfikować
swoje cele, bo od bardzo dawna nie było (a może nawet i jeszcze nigdy nie było w
polskiej piłce kobiecej) mistrza, który ulegał ligowemu przeciwnikowi 0:5.