Przygoda juniorek Olimpii

- Puchar Polski był dla nas bardzo fajną przygodą - podsumowuje Martyna Brodzik z Olimpii II Szczecin.


Jesienią w drugiej lidze miały do rozegrania jedenaście spotkań. Do tego rywalizowały w eliminacjach Mistrzostw Polski U19, które odbywały się tylko przez jeden dzień. Dzięki rozgrywkom o Puchar Polski wydłużyły swoje jesienne granie o cztery mecze. Juniorki klubu Olimpia Szczecin mają już za sobą nie tylko udaną rundę jesienną w II lidze w której grają jako rezerwy Olimpii (zakończyły pierwszą część sezonu na 4. miejscu w lidze), lecz zakończyły także swoją tegosezonową przygodę w Pucharze Polski, przygodę w której doszły naprawdę daleko, za co należy je pochwalić.

- Ta jesień faktycznie była dla nas dość intensywna, ale to bardzo dobrze - uśmiecha się Martyna Brodzik z Olimpii II Szczecin. - We wrześniu, kiedy znów było trzeba aklimatyzować się w szkolnej ławce to w jedną i drugą środę rozgrywałyśmy mecz pucharowy. Początkowe oderwanie od codzienności przekształciło się w bardzo fajną pucharową przygodę - opowiada siedemnastoletnia piłkarka ze Szczecina na którą wołają Messi.

W swoim pierwszym pucharowym meczu juniorki Olimpii pokonały trzecioligową Falę Międzyzdroje 4:0. Następnie w wojewódzkim finale wygrały z Victorią Sianów 2:0, a w 1/16 już międzywojewódzkich rozgrywkach zremisowały z Pogonią Tczew 1:1 i do wyłonienia zwycięzcy meczu potrzebna była seria rzutów karnych, którą szczęśliwie wygrały. - Sianów i Tczew to nasi ligowi rywale z drugiej ligi. Tak naprawdę żaden z tych meczów nie był dla nas łatwy dlatego też każde zwycięstwo bardzo nas cieszyło i zachęcało do dalszej gry - przyznaje szczerze Brodzik mająca już pięcioletni staż piłkarski w Olimpii.

Po trzech zwycięstwach nad Międzyzdrojami, Sianowem i Tczew rezerwy drugoligowej Olimpii w 1/8 krajowych rozgrywek zmierzyły się w Szczecinie z Ekstraligowym zespołem Medyka Konin, czyli klubem który w latach 2013-2017 pięciokrotnie zdobył Puchar Polski. Olimpia przegrała 1:15. - Mecz z Medykiem był dla nas świetną lekcją, z której na pewno wyciągniemy bardzo dużo. Większość z nas nigdy nie miała okazji zagrać z zespołem z Ekstraligi dlatego wszystkie podeszłyśmy do tego spotkania z pokorą. Medyk jest zespołem należącym do elity Ekstraligi tak więc zagrać przeciwko takim zawodniczkom, jak ikoniczna Anna Gawrońska czy świetnie wyszkolona techniczne Nikol Kaletka było spełnieniem marzeń i wyzwaniem - opowiada Martyna.

- Mimo wysokiej porażki na poziomie 1/8 ogólnokrajowego Pucharu Polski to razem z dziewczynami bardzo dobrze wspominamy naszą pucharową przygodę. Pierwszy raz w historii Olimpii drugi zespół klubu doszedł do tego etapu rozgrywek. W tym sezonie oprócz nas tylko rezerwy Medyka awansowały też do 1/8. To świadczy o tym, że jako juniorki Olimpii pokazałyśmy się z dobrej strony na arenie krajowej - uważa słusznie Brodzik, która w pucharowych meczach pełniła funkcję kapitana swojej drużyny pod nieobecność kontuzjowanej Wiktorii Bagińskiej.

Teraz piłkarki Olimpii II będą trzymać kciuki za swoje starsze koleżanki z I-zespołu Olimpii grającego w Ekstralidze. W 1/8 PP pierwszy zespół szczecinianek zagra pod koniec listopada z I-ligowym KKP Bydgoszcz. Awans do ćwierćfinału będzie przedłużeniem pucharowej historii...