UKS SMS Łódź po jesieni (5)

Drużyna z Łodzi cały czas okupuje piąte miejsce w Ekstralidze. Pechowo sześć z siedmiu meczów przegrały jedną bramką.


Liczba "5" na okrągło towarzyszy Ekstraligowemu zespołowi grającemu pod szyldem UKS Szkoły Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza Górskiego w Łodzi. To trzeci sezon łodzianek w piłkarskiej elicie. Pierwszy i drugi sezon zakończyły właśnie na V miejscu w lidze, a teraz na półmetku swojego trzeciego sezonu również zajmują te same miejsce w ligowej stawce. Niestety z punktu widzenia ligowej tabeli zespołowi trenera Marka Chojnackiego jest teraz bliżej do spadku z tego miejsca niż do pięcia się w górę. SMS ma aż dziesięć punktów straty do czwartego AZS PWSZ Wałbrzych i tylko punkt przewagi nad szóstym AZS UJ Kraków. Obrona piątego miejsca będzie więc celem zespołu na ten sezon.

W przerwie letniej z zespołu odeszła Martyna Wiankowska. Reprezentantka Polski po czterech latach spędzonych w Łodzi przeniosła się do Czarnych Sosnowiec. Kapitan drużyny Monika Walak przeszła do drugoligowego UKS MOSiR Sieradz. Karolina Szulc zakończyła karierę. Na Białoruś wróciła Anastasia Kharlanova, a Barbara Zdunek zrobiła sobie przerwę od piłki. Do zespołu dołączyły natomiast dziewiętnastoletnie Maria Zbyrad i Anita Turkiewicz z AZS Wrocław oraz szesnastoletnia Adriana Achcińska z Miedzi Legnica. Ponadto trener Chojnacki jesienią korzystał także z zawodniczek, które wcześniej grały w I-ligowych rezerwach SMS'u takich jak choćby Paulina Oleksiak.

Łódź pierwszą część sezonu zakończyła z bilansem 7 zwycięstw i 7 przegranych. Nie było żadnego remisu. Brak pojedynczych punktów za remis to właśnie to, co może boleć łódzką drużynę. Dlaczego? Otóż na siedem przegranych spotkań przegrała aż sześć różnicą tylko jednego gola. SMS strzelił w 14 rozegranych meczach 24 bramki i stracił 13 bramek. Taki bilans bramowy stawia jego defensywę jako drugą w lidze po mistrzowskim Górniku Łęczna, który stracił tylko o cztery gole mniej. Z ofensywą było już troszkę gorzej - 6. miejsce w lidze pod względem liczby strzelonych goli. Zapewne wynika to z tego, że w defensywie grają zawodniczki z nieco większym doświadczeniem ligowym niż w ofensywie.

Jesień 2018 okiem UKS SMS Łódź
Olha Zubczyk, kapitan zespołu: Uważam, że pierwszą rundę tego sezonu możemy zaliczyć do udanych. Utrzymanie miejsca w pierwszej szóstce to dobry wynik zważając na to, że mamy mimo wszystko młody zespół. Wykonałyśmy dobrą pracę. Wierzę jednak, że stać nas na jeszcze więcej. Wszystko przychodzi przecież z czasem. Z każdym meczem dziewczyny nabierają doświadczenia. Jako drużyna robimy widoczne postępy. Mamy w drużynie sporo młodych zawodniczek, które chcą udowadniać, że zasługują na grę w Ekstralidze oraz w podstawowej "11". Dobrym przykładem jest Ada Achcińska, która wzmocniła tej jesieni naszą drugą linię. Strzeliła piękną bramkę w ostatnim meczu z AZS Wrocław pokazując tym samym swoje umiejętności strzeleckie. Liczę na to, że to tylko początek takich goli w jej wykonaniu i jeszcze nie raz zachwyci nas świetnym wykończeniem akcji. Można dużo mówić, ale tak naprawdę najważniejsze są liczby, a te mówią same za siebie. Zdobyłyśmy jesienią o trzy punkty więcej niż rok temu i straciłyśmy mniej bramek. Co sezon, co rundę, co mecz chcemy stawać się lepsze i walczyć jeszcze bardziej o punkty z zespołami z czołówki ligi. W meczach z zespołami zajmującymi miejsca nad nami czasem brakowało nam koncentracji, szczególnie w ostatnich minutach. Czasem brakowało też szczęścia i zimnej krwi przy wykończeniu sytuacji bramkowych. Rozegrałyśmy jesienią wiele dobrych spotkań, ale jak wiadomo przede wszystkim liczy się wynik po końcowym gwizdku sędzi. Mogłyśmy zdobyć jeszcze o parę punktów więcej w meczach z zespołami z czołówki i pozostawia to pewien niedosyt, ale mimo wszystko uważam rundę jesienią za udaną.

Rozegrane mecze ligowe w sezonie
(w kolejności od pierwszego do ostatniego)
- Medyk Konin 0:1
- AZS PWSZ Wałbrzych 1:2

- AZS Wrocław 4:0
- Olimpia Szczecin 7:0

- Górnik Łęczna 1:2
- GKS Katowice 0:1

- Polonia Poznań 2:0
- Czarni Sosnowiec 0:1
- AZS PSW Biała Podlaska 1:0
- AZS UJ Kraków 1:0
- Mitech Żywiec 4:1

- Medyk Konin 0:3
- AZS PWSZ Wałbrzych 0:1

- AZS Wrocław 3:1

Strzelczynie bramek
(6) - Paulina Filipczak
(4) - Nikola Karczewska
(3) - Maja Osińska
(2) - Olha Zubczyk
(1) - Katarzyna Konat, Julia Mordel, Paulina Oleksiak, Nadia Stanović, Anita Turkiewicz, Kasandra Parczewska, Adrianna Achcińska, Daria Kurzawa, Klaudia Jedlińska

Czas gry
(najpierw łączny czas gry; w nawiasie liczba rozegranych spotkań)
1260 (14) - Olha Zubczyk
1240 (14) - Yurina Enjo
1195 (14) - Daria Kurzawa
1093 (13) - Kasandra Parczewska
1035 (12) - Katarzyna Konat
879 (14) - Paulina Filipczak
834 (10) - Maria Zbyrad
833 (13) - Klaudia Jedlińska
832 (10) - Nikola Karczewska
785 (9) - Danuta Paturaj
732 (13) - Nadja Stanovic
675 (14) - Anita Turkiewicz
610 (14) - Maja Osińska
595 (9) - Adriana Achcińska
375 (5) - Oliwia Szperkowska
291 (6) - Magdalena Dragunowicz
155 (5) - Paulina Oleksiak
132 (8) - Kinga Molenda
100 (2) - Kinga Ptaszek
081 (5) - Wiktoria Zieniewicz
072 (7) - Anna Wesołowska
027 (2) - Julia Kobylińska
025 (2) - Alicja Sokołowska
020 (1) - Julia Mordel

Najwięcej spotkań w pełnym wymiarze czasowym
(14) - Olha Zubczyk
(13) - Yurina Enjo
(11) - Katarzyna Konat, Daria Kurzawa

Zawodniczki najczęściej wchodzące z ławki
(8) - Kinga Molenda
(7) - Anna Wesołowska, Maja Osińska, Anita Turkiewicz
(5) - Wiktoria Zieniewicz

Zawodniczki najczęściej schodzące przed końcem meczu
(9) - Paulina Filipczak, Nadja Stanovic
(8) - Klaudia Jedlińska, Anita Turkiewicz
(7) - Maria Zbyrad

Średnia wieku drużyny: 19,2 lat

Najmłodsza zawodniczka: Alicja Sokołowska (15 lat)
Najstarsza zawodniczka: Danuta Paturaj (28 lata

Najmłodsza strzelczyni: Paulina Oleksiak (16 lat)
Najstarsza strzelczyni: Olha Zubczyk (26 lat)


zestawienie statystyczne ma wyłącznie charakter orientacyjny