Jakubowska chce grać

Przez długie miesiące dręczyły ją poważne kontuzje. - Najpierw kostka, później kolano - opowiada Marysia.


Przed paroma dniami skończyła 17 lat. Według związkowej nomenklatury od tego sezonu nie jest już juniorką młodszą tylko juniorką starszą, ale mimo wszystko wciąż jest jeszcze juniorką. Pod względem przebytych kontuzji ma już niestety doświadczenie, które zdecydowanie przewyższa jej metrykalny wiek. Maria Jakubowska przez długie miesiące ubiegłego roku musiała zmagać się z dwiema poważnymi kontuzjami. Z nadejściem nowego roku i zbliżającej się rundy wiosennej wiąże więc spore nadzieje, że w końcu będzie mogła sobie pograć....

- Niestety pod względem sportowym kilkanaście ostatnich miesięcy nie było dla mnie udanych - mówi Marysia Jakubowska z juniorskiego zespołu klubu Medyk Konin. - Mówiąc tak w skrócie to w całym ubiegłym 2018 roku mogłam grać tylko od maja do sierpnia, a więc zagrałam w samej końcówce ubiegłego sezonu, jak i jedynie na początku bieżącego - mówi ze smutkiem. Przez ostatni rok częściej musiała zapisywać sobie w swoim kalendarzu terminy operacji, rehabilitacji i zabiegów niż wyjazdy na mecze czy zgrupowania.

Pechowa seria dwóch poważnych kontuzji praktycznie jedna po drugiej rozpoczęła się dla Marii w listopadzie 2017 roku. - Zerwałam wówczas więzadła w stawie skokowym. Miesiąc później przeszłam w Warszawie operację. Do gry wróciłam pół roku później. W końcówce maja i na początku czerwca wzięłam udział w ostatnich meczach Makroregionalnej Ligi Juniorek Młodszych. W meczu finałowym niestety uległyśmy UKS SMS Łódź zdobywając tym samym tytuł wicemistrzyń Polski U16. Następnie z kadrą wojewódzką pojechałam na Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży do Sosnowca. Zajęłyśmy 3. miejsce. Cieszyłam się, że wracam do gry - przyznaje.

Do bieżącego sezonu Marysia Jakubowska przystąpiła pełna nadziei, że po półrocznej absencji będzie mogła wreszcie grać. Latem została przesunięta do I-ligowych rezerw Medyka Konin. Na początku sezonu zadebiutowała na pierwszoligowych boiskach. Po dwóch meczach pojechała na zgrupowanie reprezentacji Polski U17. - Niestety w sierpniu na zgrupowaniu kadry zerwałam wiązała krzyżowe w kolanie. Miesiąc później znów miałam operację. Obecnie przechodzę jeszcze rehabilitację - opowiada siedemnastolatka.

Trudno wyliczać co ją ominęło przez kontuzje najpierw kostki a później kolana. Możliwe, że gdyby nie kontuzja kostki w maju zagrałaby razem z reprezentacją Polski U17 na Mistrzostwach Europy, a gdyby nie kontuzja kolana w październiku wystąpiłaby w eliminacjach do kolejnych Mistrzostw Europy. - Co byłoby to było i minęło. Mam tylko nadzieję, że limit pecha już wykorzystałam, choć niestety wiem, że po takich poważnych kontuzjach może być różnie dlatego staram się jak najlepiej przygotować do powrotu na boisko - mówi z pokorą.

Maria Jakubowska pochodzi z Komornik pod Poznaniem. Mając osiem lat zaczęła trenować w Akademii Piłkarskiej Reissa. Cztery lata temu przeszła do Medyka Konin najlepszego klubu w Wielkopolsce. Grała w kadrze Wielkopolski młodziczek i juniorek młodszych. Była powoływana do reprezentacji Polski U15 i U17.