Realny cel + niespodzianki?

- Chcemy zachować 5. miejsce w Ekstralidze. Może uda się dojść do finału Pucharu Polski? - mówi Paulina Filipczak.


Obecny sezon jest trzecim w którym UKS SMS Łódź gra na szczeblu Ekstraligi kobiet. Łodzianki dwa poprzednie cykle rozgrywek kończyły na bardzo dobrym 5. miejscu w elicie. W tym roku też zagrają w grupie mistrzowskiej Ekstraligi. Ich celem na decydującą część sezonu w której będą mierzyć się z najlepszymi drużynami jest nie tylko ugranie tylu punktów aby utrzymać swoją zeszłoroczną pozycję, ale także spróbować sprawdzić parę niespodzianek.

- Wiemy jak wygląda tabela Ekstraligi. Realnym celem naszego zespołu jest utrzymanie 5. miejsca w lidze - mówi stonowanie Paulina Filipczak z UKS SMS Łódź. - Jest to cel, który jak najbardziej możemy osiągnąć. Śmiało można powiedzieć, że jest on jak najbardziej w naszym zasięgu. Radością będzie natomiast jeśli grając te pięć dodatkowych meczów w grupie mistrzowskiej uda nam się zabrać jakieś punkty zespołom z ścisłej czołówki - przyznaje z uśmiechem 18-letnia napastniczka łódzkiego klubu.

Grając w grupie mistrzowskiej SMS będzie mierzył się między innymi z Górnikiem Łęczna, Medykiem Konin, Czarnymi Sosnowiec czy AZS PWSZ Wałbrzych, czyli z zespołami bezpośrednio walczącymi między sobą o medale. - Trzeba realistycznie patrzeć, że my szans na podium w tym sezonie nie mamy, ale nie oznacza to, że mamy być dostarczycielkami punktów. Fajnie byłoby móc wygrać albo chociaż zremisować z kimś, kto uważnie liczy punkty do medalu. Będziemy do tego dążyć w najbliższych tygodniach. Na przyszły sezon zakładamy sobie wyższe cele niż obecne 5. miejsce - zapewnia.

Oprócz obrony 5. miejsca w lidze z 2018 i 2017 roku UKS SMS Łódź chciałby także sprawdzić niespodziankę w rozgrywkach o Puchar Polski. 5 maja łodzianki zagrają na wyjeździe półfinałowy mecz z Czarnymi Sosnowiec. - Choć ostatni mecz z Sosnowcem przegrałyśmy aż 0:4 to wszystkie nasze wcześniejsze starcia z Czarnymi były dość wyrównane. Sosnowiec chce drugi raz z rzędu zagrać w finale Pucharu Polski. My jeszcze nigdy w nim nie grałyśmy. One muszą z nami wygrać, aby utrzymać swoją pozycję w kraju, my możemy pokazać się z dobrej strony - mówi dyplomatycznie. Dodatkową motywacją SMSu do zwycięstwa w półfinale jest fakt, iż finał Pucharu Polski odbędzie się w czerwcu właśnie w Łodzi (na stadionie ŁKS).

Paulina Filipczak pochodzi z Łodzi. Swoje pierwsze kroki w piłce nożnej stawiała klubie MUKS Strzały Łódź. Od ponad pięciu lat gra w UKS SMS Łódź. W bieżącym sezonie strzeliła w Ekstralidze już 10 goli i jest najskuteczniejszą piłkarką swojego zespołu. Jest również aktualną reprezentantką Polski U19.