Medyk przed sezonem

Pozyskanie Grzywińskiej to jeden z najciekawszych transferów wewnątrz Ekstraligi. Jest też Sirant i Słowaczka.


Końcówkę ubiegłego sezonu Medyk Konin miał rewelacyjną. Taką, której chyba nawet jego najwięksi fani nie mogli się spodziewać. Na kolejkę przed końcem ligi był liderem Ekstraligi. W ostatniej serii spotkań Medyczki uległy jednak w Łęcznej i to Górnik obronił swoje mistrzostwo, przez co Medyk musiał zadowolić się wicemistrzostwem. Chwilę później koninianki wygrały w finale Pucharu Polski z Czarnymi Sosnowiec. To były bardzo dobre wyniki. Latem kadra zespołu została tylko delikatnie zmodyfikowana. Znacznie mniej niż choćby w przypadku mistrzowskiego Górnika. Czy teraz Medyk będzie w stanie jeszcze bardziej zagrozić Łęcznej bądź nawet ją zdetronizować?

Najistotniejszym transferem klubu z Wielkopolski była w tym okienku transferowym Gabriela Grzywińska. 22-letnia zawodniczka powoływana do reprezentacji Polski wraca do Konina po trzyletnim pobycie w Górniku Łęczna. "Grzywa" pochodzi z Krakowa. Swoją piłkarską karierę zaczynała w Wandzie Kraków. Na początku 2013 roku trafiła do ówczesnego mistrza kraju - Unii Racibórz. W tym samym roku wraz z reprezentacją Polski U17 zdobyła młodzieżowe Mistrzostwo Europy. Po bankructwie Unii grała w Medyku Konin a od 2016 roku w Łęcznej. Mimo młodego wieku już sześć razy wygrywała Ekstraligę. W ostatnim sezonie strzeliła w lidze 16 goli i zasłynęła z potężnych strzałów z dystansu.

Ciekawym transferem jest również Olga Sirant. To tegoroczna maturzystka, która w ostatnim sezonie była kapitanem reprezentacji Polski U19. Obrończyni przez ostatni rok grała w Olimpii Szczecin. Przez parę lat dziewiętnastoletnia piłkarka występowała w Sztormie AWFiS Gdańsk zarówno na poziomie Ekstraligi, jak i w I lidze. Na pierwszoligowym szczeblu była nawet kapitanem Sztormu. Miała także półroczny epizod w ramach wypożyczenia do AZS UJ Kraków. Jest wychowanką LUKS "Sport z Kulturą" Wydminy. Na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego rozegrała już 85 meczów. Sirant ze względu na kontuzję ligowy sezon rozpocznie ciut później.

Grzywińska to piłkarka grająca w reprezentacji Polski, Sirant to ostatnia kapitan reprezentacji U19 z potencjałem na grę za jakiś czas w seniorskiej kadrze a trzecim letnim transferem Medyka jest Stanislava Lišková, reprezentantka Słowacji. 22-letnia zawodniczka w Polsce gra już dokładnie od trzech lat. Przez pierwsze dwa sezony pobytu w naszym kraju występowała w Czarnych Sosnowiec, a przez ostatni rok grała w Mitechu Żywiec. Nie można o niej powiedzieć, że była podstawową zawodniczką w swoich klubach. Było wręcz odwrotnie - pełniła rolę rezerwowej.

Trzy transfery to nie dużo ale odejść z zespołu prowadzonego przez trenera Romana Jaszczaka również nie było dużo. Z podstawowych zawodniczek odeszła praktycznie tylko Haley Lukas. Amerykanka z boku obrony przechodzi do mistrza Serbii - Spartaka Subotica. Lukas w Medyku Konin grała tylko przez sezon. Wystąpiła we wszystkich 27-meczach Ekstraligi. Do USA wróciła Casidee Lynch, która wchodziła tylko na końcówki. Bramkarka Monika Sowalska przeszła do UKS SMS Łódź, Klaudia Łasicka będzie próbowała w najbliższym czasie swoich sił w Mitechu Żywiec. Ciekawa sprawa wyszła z Ukrainką Aloną Kovtun. Jesienią w Medyku była rezerwową, następnie została wypożyczona do Żywca, a teraz została wzięta przez Górnika Łęczna.

W Koninie nadal będzie grała Natalia Pakulska. To informacja warta podkreślenia, bo w końcówce ubiegłego sezonu mówiono, czy nawet plotkowano, że może zakończyć swoją piłkarską karierę w wieku 28-lat może zakończyć swoją piłkarską karierę. Grać nie przestaje również 40-letnia Anna Gawrońska. Ikona nie tylko konińskiego zespołu, ale także całej krajowej Ekstraligi jeszcze strzeli parę bramek. W pełni zdrowia jest Natalia Chudzik, najlepsza zawodniczka wicemistrzyń w ubiegłym sezonie. Medyk Konin to medalowy zespół. Miejsce na podium w tym sezonie pewnie też dla niego będzie, a właściwie to zdaje się, że miejsce w TOP3 już ma zarezerwowane. Pytanie tylko jakiego koloru medal zdobędzie...