1L: Górnik - Bronowianka 4:0
I liga, gr. południowa, 20.03.2010 r. godz. 10:00
Górnik Łęczna - Bronowianka Kraków 4:0 (1:0)
Sokolova x3, Czeska
Górnik: Kiedrzynek - Kwietniewska, Pakuła (86 Siczek), Huzerewicz, Mitrus - Rodzik, Czerska (87 K. Podsiadła), Lisowska, Grudzińska (61 Smolak) - Szymula (73 Rut), Sokolova
Bronowianka: Kowalczyk - Bilska, J. Gruszka, Kasprzycka, Kuśmierczyk (46 Wilk) - Podżus (62 Adler), Wójcik, Helizanowicz, K. Gruszka - Knysak, Chojnowska
Górnik Łęczna - Bronowianka Kraków 4:0 (1:0)
Sokolova x3, Czeska
Górnik: Kiedrzynek - Kwietniewska, Pakuła (86 Siczek), Huzerewicz, Mitrus - Rodzik, Czerska (87 K. Podsiadła), Lisowska, Grudzińska (61 Smolak) - Szymula (73 Rut), Sokolova
Bronowianka: Kowalczyk - Bilska, J. Gruszka, Kasprzycka, Kuśmierczyk (46 Wilk) - Podżus (62 Adler), Wójcik, Helizanowicz, K. Gruszka - Knysak, Chojnowska
W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu I ligi gr. południowej Górnik Łęczna gładko pokonał mistrza jesieni Bronowiankę Kraków 4:0. O wyniku zaważyła druga bramka - prezent naszej stoperki, która za lekko podała do bramkarki. Mimo to Łęczna zasłużenie z nami wygrała - krótko podsumował trener krakowskiej drużyny Andrzej Żądło.
W bardzo dobrym humorze był za to trener gospodyń Mirosław Staniec:
Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Z takiego rezultatu na inaugurację trudno nie być zadowolonym. Bałem się trochę tego meczu, gdyż graliśmy z liderem rundy jesiennej - mówił zadowolony po meczu.
Byliśmy zespołem lepszym, było to widać na boisku, bramki nie były przypadkowe, wypracowane z gry, a jedna ładniejsza od drugiej. Dziewczyny zrobiły nam niespodziankę zagrały tak jak trzeba - z zaangażowaniem, wolą walki i zwycięstwa - chwalił swoje zawodniczki Mirosław Staniec.
Teraz w rozgrywkach ligowych czeka nas kolejna przerwa. W tym czasie Górniczki chcą spotkać się w spotkaniu sparingowym najprawdopodobniej z Kingą Krasnystaw (za tydzień). Z kolei 11. kwietnia czeka ich mecz pucharowy z Pragą Warszawa.
W bardzo dobrym humorze był za to trener gospodyń Mirosław Staniec:
Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Z takiego rezultatu na inaugurację trudno nie być zadowolonym. Bałem się trochę tego meczu, gdyż graliśmy z liderem rundy jesiennej - mówił zadowolony po meczu.
Byliśmy zespołem lepszym, było to widać na boisku, bramki nie były przypadkowe, wypracowane z gry, a jedna ładniejsza od drugiej. Dziewczyny zrobiły nam niespodziankę zagrały tak jak trzeba - z zaangażowaniem, wolą walki i zwycięstwa - chwalił swoje zawodniczki Mirosław Staniec.
Teraz w rozgrywkach ligowych czeka nas kolejna przerwa. W tym czasie Górniczki chcą spotkać się w spotkaniu sparingowym najprawdopodobniej z Kingą Krasnystaw (za tydzień). Z kolei 11. kwietnia czeka ich mecz pucharowy z Pragą Warszawa.