2L: Raszyn - Pogoń S. 2:1
II liga, gr. mazowiecka, 27.03.2011 r.
KS Raszyn - Pogoń Siedlce 2:1 (1:0)
M. Zielińska 32, Sadecka 47 (k) - ?
Raszyn: Adamczyk (46 K.Zielińska) N.Chojnicka, K. Adamczyk, Boros (80 Rowińska), Matysiak (85 Zawiślak) - Zambrzycka, Woźniakowska (70 Majszczyk), M. Zielińska, Sadecka - Woźniak, Orepuk
KS Raszyn - Pogoń Siedlce 2:1 (1:0)
M. Zielińska 32, Sadecka 47 (k) - ?
Raszyn: Adamczyk (46 K.Zielińska) N.Chojnicka, K. Adamczyk, Boros (80 Rowińska), Matysiak (85 Zawiślak) - Zambrzycka, Woźniakowska (70 Majszczyk), M. Zielińska, Sadecka - Woźniak, Orepuk
W pierwszej połowie po okresie chaotycznej gry do głosu doszedł Raszyn i objął prowadzenie (pewny strzał Zielińskiej). Pogoń próbowała atakować jednak jej ataki były zatrzymywane przez pewnie grającą defensywę z Raszyna.
W Pogoni zdecydowanie wyróżniała się pełniąca w tym spotkaniu funkcje kapitana zawodniczka z numerem 7. Tuż po przerwie Raszyn podwyższył na 2:0. Można śmiało powiedzieć, że sędzia spotkania wypaczyła wynik dyktując dla gospodyń rzut karny za zagranie piłki ręką na 18 metrze przed bramką przyjezdnych. Z decyzjami sędziowskimi się nie dyskutuje z czego skwapliwie skorzystała Sadecka pewnie egzekwując "jedenastkę".
Pod koniec Pogoni udało się strzelić kontaktową bramkę (również dyskusyjną, jedna z obrończyń Raszyna była faulowana), a tuż przed końcowym gwizdkiem poprzeczka uchroniła gospodynie przed stratą bramki - ponoć szczęście sprzyja lepszym, a Raszyn w tym meczu był zespołem lepszym i mecz zakończył się wynikiem 2:1.
W Pogoni zdecydowanie wyróżniała się pełniąca w tym spotkaniu funkcje kapitana zawodniczka z numerem 7. Tuż po przerwie Raszyn podwyższył na 2:0. Można śmiało powiedzieć, że sędzia spotkania wypaczyła wynik dyktując dla gospodyń rzut karny za zagranie piłki ręką na 18 metrze przed bramką przyjezdnych. Z decyzjami sędziowskimi się nie dyskutuje z czego skwapliwie skorzystała Sadecka pewnie egzekwując "jedenastkę".
Pod koniec Pogoni udało się strzelić kontaktową bramkę (również dyskusyjną, jedna z obrończyń Raszyna była faulowana), a tuż przed końcowym gwizdkiem poprzeczka uchroniła gospodynie przed stratą bramki - ponoć szczęście sprzyja lepszym, a Raszyn w tym meczu był zespołem lepszym i mecz zakończył się wynikiem 2:1.