Emocje na początku
W Krakowie Podgórze pokonało Starówkę Nowy Sącz 2:1.
I liga, gr. południowa, 25.03.2012 r. godz. 11:00
Podgórze Kraków - Starówka Nowy Sącz 2:1 (1:1)
Tataruch 17, Pasieka 54 - Płachta 10
Żółte kartki: Pasieka, Kurek, Biernat - Płaszczyk
Podgórze: Doroż - Sekuła-Koszyk, Biernat, Prokop, Spandel (86 Malec) - Kurek (85 Dziki), Pasieka, Skrzypczyk, Czopik (66 Kokoszka) - Tataruch, Frączek
Starówka: Myjak - Źrałka, Fiut (46 Dudzik), Kalisz, Janus - M. Zielińska, Budzyń, Płaszczyk, Płachta - A. Zielińska, Maslejova (75 Morawczyńska)
Początek meczu zapowiadał wielkie emocje i dobre widowisko. Już w pierwszej akcji sfaulowana w polu karnym została zawodniczka Podgórza Iza Frączek. Do rzutu karnego podeszła Ewelina Prokop, ale jej strzał trafił w poprzeczkę.
W tym fragmencie meczu obie drużyny grały dość „otwarty” futbol i piłka raz po raz znajdowała się w polach karnych. Pierwsze do bramki trafiły przyjezdne. Dokładny strzał Płachty tuż przy słupku dał prowadzenie Starówce. Zaraz potem w dogodnej sytuacji znalazła się Kurek, ale strzeliła obok słupka. Skuteczniejsza od koleżanki minutę później okazała się Katarzyna Tataruch, która główką po rzucie rożnym pokonała Myjak. Po wyrównaniu gra się uspokoiła i żadna z drużyn w zasadzie nie stworzyła bramkowej okazji.
Podobny przebieg jak końcówka pierwszej połowy miała druga część meczu. Podgórze szybko wyszło na prowadzenie, po tym jak celnie do bramki uderzyła Patrycja Pasieka. Bramka ta uspokoiła krakowianki, a Starówka nie umiała przedostać się pod bramkę Podgórza. W efekcie w II połowie praktycznie bezrobotna w bramce była Patrycja Doroż. Jeszcze okazję na podwyższenie rezultatu miała Ewelina Kurek, ale jej strzał dobrze wybroniła bramkarka z Nowego Sączu. Senna końcówka meczu nie przyniosła zmiany rezultatu i pierwszy wiosenny mecz Podgórze wygrało 2:1.
Podgórze Kraków - Starówka Nowy Sącz 2:1 (1:1)
Tataruch 17, Pasieka 54 - Płachta 10
Żółte kartki: Pasieka, Kurek, Biernat - Płaszczyk
Podgórze: Doroż - Sekuła-Koszyk, Biernat, Prokop, Spandel (86 Malec) - Kurek (85 Dziki), Pasieka, Skrzypczyk, Czopik (66 Kokoszka) - Tataruch, Frączek
Starówka: Myjak - Źrałka, Fiut (46 Dudzik), Kalisz, Janus - M. Zielińska, Budzyń, Płaszczyk, Płachta - A. Zielińska, Maslejova (75 Morawczyńska)
Początek meczu zapowiadał wielkie emocje i dobre widowisko. Już w pierwszej akcji sfaulowana w polu karnym została zawodniczka Podgórza Iza Frączek. Do rzutu karnego podeszła Ewelina Prokop, ale jej strzał trafił w poprzeczkę.
W tym fragmencie meczu obie drużyny grały dość „otwarty” futbol i piłka raz po raz znajdowała się w polach karnych. Pierwsze do bramki trafiły przyjezdne. Dokładny strzał Płachty tuż przy słupku dał prowadzenie Starówce. Zaraz potem w dogodnej sytuacji znalazła się Kurek, ale strzeliła obok słupka. Skuteczniejsza od koleżanki minutę później okazała się Katarzyna Tataruch, która główką po rzucie rożnym pokonała Myjak. Po wyrównaniu gra się uspokoiła i żadna z drużyn w zasadzie nie stworzyła bramkowej okazji.
Podobny przebieg jak końcówka pierwszej połowy miała druga część meczu. Podgórze szybko wyszło na prowadzenie, po tym jak celnie do bramki uderzyła Patrycja Pasieka. Bramka ta uspokoiła krakowianki, a Starówka nie umiała przedostać się pod bramkę Podgórza. W efekcie w II połowie praktycznie bezrobotna w bramce była Patrycja Doroż. Jeszcze okazję na podwyższenie rezultatu miała Ewelina Kurek, ale jej strzał dobrze wybroniła bramkarka z Nowego Sączu. Senna końcówka meczu nie przyniosła zmiany rezultatu i pierwszy wiosenny mecz Podgórze wygrało 2:1.