3L: Piast - Naprzód 2:5
III liga, gr. śląska, 01.09.2012 r. godz. 17:00
Piast Leszczyny - Naprzód Żernica 2:5 (1:4)
Hadam, Spendel - Pytko x4, Szulik
Piast: Maciaszczyk - Lewandowska, Reclik, Mrozek, Hadam, Filipiak, Remiorz, Słupik, Krzyminska (Drażyk), Spendel, Biskupek (Zatoń), Jaworska
Naprzód: Łabędź (Wojtaszek) - Foltyn, Pytko, Nalepka, Szulik, Pawlik, N.Sosna (Kurzal), Botor, Czekała (M.Sosna), Filiszkiewicz, Sienkiewicz (Napierała)
Piast Leszczyny - Naprzód Żernica 2:5 (1:4)
Hadam, Spendel - Pytko x4, Szulik
Piast: Maciaszczyk - Lewandowska, Reclik, Mrozek, Hadam, Filipiak, Remiorz, Słupik, Krzyminska (Drażyk), Spendel, Biskupek (Zatoń), Jaworska
Naprzód: Łabędź (Wojtaszek) - Foltyn, Pytko, Nalepka, Szulik, Pawlik, N.Sosna (Kurzal), Botor, Czekała (M.Sosna), Filiszkiewicz, Sienkiewicz (Napierała)
Po udanej inauguracji sezonu w Żernicy i zwycięstwie nad spadkowiczem Jaskółkami Chorzów 5:2 tym razem żerniczanki pokonały w tych samych rozmiarach na wyjeździe drużynę beniaminka - Piasta Leszczyny. Mecz rozpoczął się od huraganowych ataków zawodniczek Naprzodu które już po kilku minutach objęły prowdzenie po strzale Justyny Pytko. Jednak długo nie trwała radość żernicznek gdyż gospodynie wyrównały po bardzo ładnym strzele z rzutu wolnego z dość sporej odległości. Nie zrobiło to jednak żadnego wrażenia na przyjezdnych gdyż po kolejnych kilkunastu minutach i po ładnym przelobowaniu Maciaszczyk oraz pięknej główce Justyna Pytko zapisała na swoim koncie pierwszego hat-tricka w karierze i to w dodatku od razu klasycznego. Przed zejściem na przerwę dobijający cios zadała Piastunkom jeszcze pochodząca z Leszczyn Aleksandra Szulik i było 1:4.
Druga połowa była zdecydowanie słabsza z obu stron. Było sporo błędów, m.in. z tego powodu trenerka Naprzodu Joanna Szulc zdjęła z bramki Martę Łabądź (popełniała szkolne błędy) i wprowadziła na boisku pierwszą golkiperkę - Karolinę Wojtaszek.
Mimo tej zmiany i tak padła jeszcze jedna bramka dla gospodyń. Po ładnej akcji jeden na jeden zrobiło się 2:4. Wynik meczu ustaliła zaś ta która rozpoczęła czyli Justyna Pytko. Tak więc po w miarę ciekawym meczu Piast uległ Naprzodowi 2:5. Jest to zdecydowana poprawa beniaminka gdyż jeszcze 4 miesiące temu przegrały u siebie w sparingu z Żernicą aż 0:12.
(Adam Szuler)
Druga połowa była zdecydowanie słabsza z obu stron. Było sporo błędów, m.in. z tego powodu trenerka Naprzodu Joanna Szulc zdjęła z bramki Martę Łabądź (popełniała szkolne błędy) i wprowadziła na boisku pierwszą golkiperkę - Karolinę Wojtaszek.
Mimo tej zmiany i tak padła jeszcze jedna bramka dla gospodyń. Po ładnej akcji jeden na jeden zrobiło się 2:4. Wynik meczu ustaliła zaś ta która rozpoczęła czyli Justyna Pytko. Tak więc po w miarę ciekawym meczu Piast uległ Naprzodowi 2:5. Jest to zdecydowana poprawa beniaminka gdyż jeszcze 4 miesiące temu przegrały u siebie w sparingu z Żernicą aż 0:12.
(Adam Szuler)