Lepsze Czarne z Sosnowca

Sześć bramek i wiele okazji bramkowych - tak wyglądał mecz w Sosnowcu.

I liga, gr. południowa, 29.09.2012 r. godz. 11:00
Czarni Sosnowiec - Czarni Gorzyce 4:2 (3:0)
Konieczna 15, 23, Frączek 34, Warunek 59 - Jaskółka 53, 60

Żółte kartki: Tomeczek, Pilot, Konieczna, Błażejewska
Czerwona kartka: Błażejewska (90, druga żółta)
Sędziowała: Agnieszka Olesiak

Czarni S.: Polok - Pilot, Wójcik, Prokop, Tomeczek (46 Sobota) - Dec (52 Warunek), Luty, Błażejewska, Konieczna (90 Zabiegała), Gębka (77 Bydlińska) - Frączek

Czarni G.: Fajer (46 Aniśko) - Grabiec, Wołczyk, Skaba, Stawnicza, Tlałka, Cisło, Kamczyk, Mandla, Kaletka, Król (25 Jaskółka)

W sobotnie przedpołudnie spotkały się dwie "Czarne" drużyny I ligi południowej. Sosnowiczanki grające w białych strojach podejmowały beniaminka z Gorzych, który zgodnie z nazwą występował w strojach czarnych. Mecz był otwartym widowskiem i obfitował w wiele sytuacji bramkowych. Po pierwszej połowie wydawało się, że gospodynie odniosą pewne zwycięstwo. Do dwóch bramek Marleny Koniecznej jedno trafienie dołożyła Izabela Frączek i podopieczne Agnieszki Drozdowskiej na przerwę schodziły z trzymbramkową przewagą. Zaznaczyć trzeba, że przy wszystkich tych bramkach asystowała bardzo dobrze grająca tego dnia Angelika Gębka.

Przewaga "w liczbach" nie przekładała się jednak całkiem na przebieg gry i zdarzeń boiskowych. Przyjezdne z Gorzyc w pierwszej połowie wyprowadziły kilka groźnych kontrataków podczas których obronną ręką wychodziła Anna Polok. W drugiej połowie podopieczne trenera Mariusza Ilnickiego zaatakowały jeszcze odważniej i skończyło się to efektem bramkowym. W 53. minucie ładnym strzałem pod poprzeczkę popisała się wprowadzona jeszcze w pierwszej połowie Monika Jaskółka. Kilka minut później ta sama zawodniczka po raz drugi trafiła do siatki kończąc podanie Natalii Cisło. Na szczęście dla Czarnych z Sosnowca bramki te przedziliło trafienie wracającej po kontuzji Renaty Warunek (oczywiście przy asyście Angeliki Gębki) i tym samym po godzinie gry wynik brzmiał 4:2.

Ostatnie 30 minut meczu bramek już nie przyniosło choć gospodyniom trudno było "poszanować piłkę" i mądrze grające młode zawodniczki z Gorzyc raz po raz nękały bramkę Polok. Za ten fragment meczu jak i w zasadzie za całą II połowę dla beniaminka z Gorzyc należą się słowa uznania. Mecz ze względu na wiele okazji podbramkowych mógł podobać się kibicom, a Czarni Sosnowiec mimo problemów w drugiej części gry zdobyły kolejne 3 punkty.

Galeria