Czarnym została matematyka

Po porażce 1:3 z Katowicami Czarne Sosnowiec mają już tylko matematyczne szanse na awans.

I liga, gr. południowa, 08.06.2013 r. godz. 12:00
Czarni Sosnowiec - 1. FC AZS AWF Katowice 1:3 (0:2)
Hmirova 30, Maciukiewicz 42, Bryzek 58 - Gębka 50

Żółte kartki: Prokop, Konieczna - Koczar, Łąckiewicz, Fischerova, Hmirova
Sędziowała: Magdalena Syta

Czarni: Polok - Dec (74 Doroż), Wójcik, Prokop, Sobota - Matla, Luty, Konieczna, Gębka - Frączek, Warunek

Katowice: Walaszek - Noras, Stachnik, Fischerova, Koczar - Łąckiewicz, Koch, Kowalska, Bryzek (85 Szczypka) - Maciukiewicz, Hmirova

Czarne w ostatnim meczu przed własną publicznością podejmowały niepokonany na wiosnę zespół 1. FC AZS AWF Katowice. Aby zachować szanse na awans do Ekstraligi podopieczne Agnieszki Drozdowskiej musiały ten mecz wygrać i to w jak największym stosunku bramkowym.

Od początku spotkania widać jednak było, że zawodniczki Witolda Zająca nieprzypadkowo są na wiosnę drużyną niepokonaną. To one prowadziły grę i stwarzały groźne sytuacje. Po 20 minutach powinny prowadzić 2:0. Najpierw po strzale Oliwii Maciukiewicz piłka odbiła się od poprzeczki, a dobitka Hmirovej minęła bramkę. Chwilę później znów Maciukiewicz w sytuacji sam na sam strzeliła nad poprzeczką.

Bramka w końcu padła w 30. minucie. Szybkie wyjście z własnej połowy skończyło się zagraniem piłki na środek do Patrycji Hmirovej, która uprzedziła bramkarkę i skierowała piłkę do siatki.

Zupełnie nie potrafiące uporządkować w środku pola gry Czarne przed przerwą zostały skarcone jeszcze raz. Na strzał z dystansu zdecydowała się Maciukiewicz, a piłka idealnie wpadła przy słupku do bramki strzeżonej przez Annę Polok.

Druga połowa rozpoczęła się dobrze dla Czarnych. Po 5 minutach gry, zagranie do boku wykorzystała Angelika Gębka i strzałem po długim słupki zdobyła kontaktową bramkę. Nadzieje w ekipie gospodyń odżyły, jednak niecałe 10 minut później błąd Karoliny Dec, która straciła piłkę na linii pola karnego wykorzystała Agnieszka Bryzek i podwyższyła prowadzenie na 3:1.

Katowice powinny zdobyć jeszcze 2 kolejne bramki za sprawą Angeliny Łąckiewicz. Najpierw zawodniczka Katowic po zagraniu Hmirovej mając pustą bramkę uderzyła tak, że Polok w sobie tylko wiadomy sposób wybroniła jej uderzenie. Z kolei chwilę później w sytuacji sam na sam zawodniczka nie trafiła w bramkę.

Przegrana Czarnych oznacza, że na wyciągnięcie ręki awans do Ekstraligi ma Gol Częstochowa, który w ostatnim meczu musi co najmniej zremisować z Wandą Kraków, aby być „matematycznie” pewnym awansu. Nawet w przypadku porażki w Krakowie Gol straciłby awans, dopiero gdyby Czarne w meczu z Koroną Łaszczów odrobiły 17-sto bramkową stratę w bilansie z całego sezonu.

Galeria