Derby Podkarpacia dla Sokoła
II liga, gr. małopolska, 28.08.2013 r.
Sokół Kolbuszowa Dolna - Resovia 2:0 (2:0)
Wdowiak 25, Korab 38
Widzów: 150
Sokół: Luchowska - Wróblewska (70 Zbyrad), Zielińska, Streb, Krystel (80 Motylska) - Pastuła, Motyka, Rodzoń, Ferfecka - Wdowiak, Korab
Sokół Kolbuszowa Dolna - Resovia 2:0 (2:0)
Wdowiak 25, Korab 38
Widzów: 150
Sokół: Luchowska - Wróblewska (70 Zbyrad), Zielińska, Streb, Krystel (80 Motylska) - Pastuła, Motyka, Rodzoń, Ferfecka - Wdowiak, Korab
Sokółki wygrały historyczne pierwsze derby Podkarpacia w II lidze kobiet i sięgnęły po pierwsze ligowe punkty w nowym sezonie. Praktycznie od pierwszych minut meczu przeważały w posiadaniu piłki cierpliwie szukając okazji do zadania ciosu jednak rzeszowianki nie pozwoliły im wykończyć kilku akcji strzałem w światło bramki. Dopiero w 25. minucie gry Patrycja Motyka wygrała pojedynek biegowy z obrończyniami Resovii z lewej strony boiska i tuż przed linia końcową dośrodkowała w pole karne gdzie dobrze znalazła się Iwona Wdowiak i z piątego metra wpakowała piłkę do bramki przeciwniczek obok interweniującej bramkarki. Po utracie bramki Resovia starała się przeprowadzić akcje zaczepne, ale albo kończyła niecelnymi strzałami ponad bramką albo kończyły się dość daleko od pola karnego Laury Luchowskiej, która przez znaczna część meczu była bezrobotna. Około 38. minuty kolbuszowianki wyprowadziły akcje ze środka pola gry, do piłki rzuconej przez Patrycje Motykę przed linią szesnastego metra pierwsza dobiegła Klaudia Korab i mimo asysty rywalki pewnym, płaskim strzałem pokonała bramkarkę przyjezdnych.
Po przerwie Sokółki znowu ruszyły do ataku ale były nieskuteczne. Swoich licznych szans nie wykorzystały Iwona Wdowiak oraz szarżująca po prawej stronie Kamila Ferfecka a Bela Rodzoń uderzyła z dystansu w poprzeczkę. Po siedemdziesiątej minucie napór miejscowych piłkarek zelżał i rzeszowianki miały trochę więcej z gry. Więcej pracy miała Luchowska ale praktycznie tylko raz mogła zostać pokonana przez napastniczkę Resovii. Ta jednak uderzyła zbyt słabo czym ułatwiła interwencję naszej bramkarce. W drugiej połowie wynik nie uległ już zmianie.
Trzeba dodać, że na atmosferę derbów spory wpływ miał głośny doping dla obu drużyn prowadzony przez zasiadające na trybunach kadrowiczki z Kadry Podkarpacia, które w Kolbuszowej przebywały na obozie szkoleniowym zorganizowanym przez Podkarpacki ZPN. Wraz z młodymi piłkarkami mecz obserwował przewodniczący Wydziału Młodzieżowego Podkarpackiego ZPN Janusz Szczupak oraz trener koordynator Henryk Rożek a także pierwsza trenerka Sokółek Dorota Ślusarczyk.
Po przerwie Sokółki znowu ruszyły do ataku ale były nieskuteczne. Swoich licznych szans nie wykorzystały Iwona Wdowiak oraz szarżująca po prawej stronie Kamila Ferfecka a Bela Rodzoń uderzyła z dystansu w poprzeczkę. Po siedemdziesiątej minucie napór miejscowych piłkarek zelżał i rzeszowianki miały trochę więcej z gry. Więcej pracy miała Luchowska ale praktycznie tylko raz mogła zostać pokonana przez napastniczkę Resovii. Ta jednak uderzyła zbyt słabo czym ułatwiła interwencję naszej bramkarce. W drugiej połowie wynik nie uległ już zmianie.
Trzeba dodać, że na atmosferę derbów spory wpływ miał głośny doping dla obu drużyn prowadzony przez zasiadające na trybunach kadrowiczki z Kadry Podkarpacia, które w Kolbuszowej przebywały na obozie szkoleniowym zorganizowanym przez Podkarpacki ZPN. Wraz z młodymi piłkarkami mecz obserwował przewodniczący Wydziału Młodzieżowego Podkarpackiego ZPN Janusz Szczupak oraz trener koordynator Henryk Rożek a także pierwsza trenerka Sokółek Dorota Ślusarczyk.