Trzy ciosy Olimpii Szczecin (foto)
Olimpia Szczecin jest wciąż niepokonana w I lidze. Szczecinianki tym razem ograły Polonię Poznań 3:0.
I liga, gr. północna, 13.04.2014 r. godz. 13:00
Olimpia Szczecin - Polonia Poznań 3:0 (2:0)
Janik 9, Tokarska 41, Siwek 82
Olimpia: Watychowicz - Preś, Semczyszyn, Szwed, Niewolna, Lechman (Kita), Janik (Kowalik), Siwek, Tarnowska, Falborska (Okoniewska), Tokarska (Piekarek)
Polonia: Dewicka - Kłosek, Nowak, Czudzińska, Ulikowska, Czech, Marczak, Zając, Busza, Rezler (Tyl), Szafran
Udanie rundę wiosenną piłkarskiej I ligi rozpoczęła Olimpia Szczecin. Liderki rozgrywek w inauguracyjnym meczu pokonały przed własną publicznością ostatni zespół w tabeli - Polonie Poznań 3:0.
Wynik meczu już w 9. minucie strzałem z trzydziestu metrów otworzyła Anita Janik. Jeszcze przed przerwą gospodynie strzeliły drugą bramkę a jej autorką po indywidualnej akcji Natalii Niewolnej została Joanna Tokarska. Ostateczny wynik meczu w ostatnich minutach ustaliła Justyna Siwek. Poznańska Polonia mimo wielu okazji do strzelenia bramki - szczególnie w drugiej połowie - nie była w stanie pokonać dobrze dysponowanej bramkarki Beaty Watychowicz.
Olimpia Szczecin - Polonia Poznań 3:0 (2:0)
Janik 9, Tokarska 41, Siwek 82
Olimpia: Watychowicz - Preś, Semczyszyn, Szwed, Niewolna, Lechman (Kita), Janik (Kowalik), Siwek, Tarnowska, Falborska (Okoniewska), Tokarska (Piekarek)
Polonia: Dewicka - Kłosek, Nowak, Czudzińska, Ulikowska, Czech, Marczak, Zając, Busza, Rezler (Tyl), Szafran
Udanie rundę wiosenną piłkarskiej I ligi rozpoczęła Olimpia Szczecin. Liderki rozgrywek w inauguracyjnym meczu pokonały przed własną publicznością ostatni zespół w tabeli - Polonie Poznań 3:0.
Wynik meczu już w 9. minucie strzałem z trzydziestu metrów otworzyła Anita Janik. Jeszcze przed przerwą gospodynie strzeliły drugą bramkę a jej autorką po indywidualnej akcji Natalii Niewolnej została Joanna Tokarska. Ostateczny wynik meczu w ostatnich minutach ustaliła Justyna Siwek. Poznańska Polonia mimo wielu okazji do strzelenia bramki - szczególnie w drugiej połowie - nie była w stanie pokonać dobrze dysponowanej bramkarki Beaty Watychowicz.