2L: Szewa - KKS 1925 Kalisz 3:0
W niedzielę 7 września o godzinie 14.00 na Stadionie Miejskim w Gostyniu odbył się pierwszy w historii mecz rozegrany pomiędzy drużynami kobiecymi. Seniorki MKS SZEWY Gostyń zmierzyły się z KKSem 1925 Kalisz i odniosły zwycięstwo 3:0.
II liga, gr. wielkopolska, 07.09.2008 r. godz. 14:00
MKS Szewa Gostyń - KKS 1925 Kalisz 3:0 (0:0)
Liskowiak, Olszewska, Jankowska
Szewa: Dziudziel - Wojciechowska, Włodarczak, Gintrowicz, Rychlewska, Liskowiak, Kowal, Wiśniewska, Marciniak (46 Skrzypczak), Jankowska, Olszewska, Skrzypczak
Trener Tomasz Tarnowski (Szewa Gostyń): Pierwsza połowa meczu była bardzo wyrównana. Rozgrywana była akcja za akcją z jednej i drugiej strony. Brakowało nam jednak skuteczności w wykończeniu. Zawodniczki grały nerwowo. Naszym zadaniem stało się rozszyfrowanie słabych punktów przeciwnika. Druga połowa rozegrana został pod nasze dyktando. Efektem poprawienia skuteczności stało się strzelenie trzech goli. Obrona zagrała na najwyższym poziomie. Bramkarka popisała się kilkoma pięknymi interwencjami. Spotkanie to było dla naszej drużyny sprawdzianem wytrzymałości przed meczem z Medykiem Konin. Wygrana cieszy przede wszystkim ze względu na fakt, że był to debiut
MKS Szewa Gostyń - KKS 1925 Kalisz 3:0 (0:0)
Liskowiak, Olszewska, Jankowska
Szewa: Dziudziel - Wojciechowska, Włodarczak, Gintrowicz, Rychlewska, Liskowiak, Kowal, Wiśniewska, Marciniak (46 Skrzypczak), Jankowska, Olszewska, Skrzypczak
Trener Tomasz Tarnowski (Szewa Gostyń): Pierwsza połowa meczu była bardzo wyrównana. Rozgrywana była akcja za akcją z jednej i drugiej strony. Brakowało nam jednak skuteczności w wykończeniu. Zawodniczki grały nerwowo. Naszym zadaniem stało się rozszyfrowanie słabych punktów przeciwnika. Druga połowa rozegrana został pod nasze dyktando. Efektem poprawienia skuteczności stało się strzelenie trzech goli. Obrona zagrała na najwyższym poziomie. Bramkarka popisała się kilkoma pięknymi interwencjami. Spotkanie to było dla naszej drużyny sprawdzianem wytrzymałości przed meczem z Medykiem Konin. Wygrana cieszy przede wszystkim ze względu na fakt, że był to debiut